tak...bez nich jest człowiekowi ciężko...jak byliśmy młodzi...nie chcieliśmy, żeby się "wtrącali" w nasze życie...a jak już odejdą, jak zostajemy sami, jak mamy jakieś problemy...wtedy już wiemy, że byli/są wspaniałymi ludźmi, pomocnymi, zawsze nas wspierającymi..."tacy sami jak ich nie ma..."