8 years ago
Za każdym razem, gdy w Duszy mej utwór ten dźwięczy,I walczy o przekaz, by w rozumną stronę poszedł,Przypomnienie niespełnionych spełnień planowanych, przychodzi,Żal, smutek, ocknięcie,Szczęście, że w samotności brakuje wszystkiego,Choć materializm uwodzi psychikę, to pustka w Duszy zabija,Zabija, myśli na lepsze Coś,Jak pragnąć można niemożliwego,Pstryk, jak żarówka, zapala się światełko w tunelu,A co po drugiej stronie,Przystanki są dwa,Start i meta,Bieg ciężki,Bieg trwa,Męki przypisane w Życie,Kompozycja piosnki o Tobie,Nie,A może jednak,Smak łez gorzki jest,Samotność nie krzywdzi Innych,Samotność krzywdzi samotną Duszę,Nie potrafisz, nie możesz,To mit,Pora ukazania Twego Oblicza,Ukaż Się,Prawdziwe Ty,Znowu sztuczność otacza Cię gęsta,Tłum Przyjaciół, Znajomych,Uwięzieni w Pustce,Hołdy oddają bożkom bez celu,W bezsensie bez Wiary toną,Nie zbliżaj Się do mętnej Ich Wody Wybawienia,Bądź Sobą,Żyj,Nie patrz Im w oczy,Oni chcą Ciebie,Twojej Duszy,Bądź Sobą,Żyj,I chęć cofnięcia Czasu, nachodzi każdego z Nas.W tedy zastanowienie, dlaczego właśnie teraz to przyszło, nie przychodzi.Budząc Się po chwili ze Snu pięknego, powracamy na Ziemię,To Realizm puka do drzwi Umysłu i nakazuje żyć rozsądnie.Patrz! Każdy z Nas.Każdy z Nas płakał.Każdy z Nas śmiał Się.Każdy z Nas uciekał i gonił.Poczuł Szczęście i Je tylko zasmakował.Każdy z Nas utratę Sensu w Bycie przeżył.Kto?Każdy z Nas.Ciąg dalszy, nastąp!Dobra potrzeba.Nie wojennych Strachów.Nachodzi pragnienie Pokoju w tych Czasach.Jakże ma On być, jak Człowiek jest Ludzki.Aniołem mianować musiałby Się chyba.Pomyśleć. Pomyśleć.Bez pytania, jak. Wiedzieć.Po, co?Dzisiaj poczułem spełnienie.Tylko jakie?Podzieliłem Się jedzeniem z głodnym Człowiekiem.Nie wiem, czy Mu pomogłem, czy skrzywdziłem.W dupie to mam. Ważne, że mi ten uczynek jakoś pomógł.On, pewnie dalej będzie stołował Się przy koszu na śmieci, obok budki z kebabem.Jest Ich wielu.Uzależnieni od resztek z kebabu, niechętnie spoglądają na bułki w darowiźnie.Wolą pieniądze.Za pieniądze jest jeden z bożków. Alkohol.Królowie wojenni,Królowe Pokoju,A jednak i Wojny,Co Damie w Umyśle się kryje,Przemyślenie Siebie,Poznanie Swojego Oblicza,No i co,Jaka jest Królowa,Czy Ona dobrze czyni, Czy w dobrą stronę biegnie,Dlaczego nie potrafi zwolnić,Bo Czas to chytry Pan,To Bestia niszcząca Poddanych,To jedyny Bóg,Co Panienko tego Świata,Mądrości Twe wielkie,Odpowiedzialny Aniele,Jak do Szczęścia przemówić,By przyszło,By nawiedziło nurt Rzeki Czasu Istoty,Zaniepokojona,Nie bój się,Strach to tylko obawa przed Nocą,O poranku przechodzi,Siły, Wiary,Zdolności nadludzkie,Przyjdźcie i wskażcie mi drogę do Jutra Chwały,By Poranek po Nocy był Rajem,Królowo,Odpowiedzialny Aniele,Czy aby na pewno,Jak wygląda Twoje Życie,Czy dla Ciebie jest ważne,Dla mnie Wszystkie,Stworzenie jest Cudem,Chwała, że jesteś,Że jest,Bo smutno by było gdyby, Nicość, nie istniała,Ja, a jakby, nie Ja.Jakby pasowało do Każdego.Jakim cudem, Człowiek, który porzucił Szkołę, który zrujnował Sobie Życie, potrafi tak pisać?Nieuk i Wagarowicz pisze coś takiego.Pracuję na budowie, bo Nauki nie lubiłem.Albo dlatego, że oddaję Swój Los, Loterii.I Smutek to Rysa na Lustrze.Ale Szczęście przychodzi i leczy te Skazy.By odejść, przejrzyście.Kochając i będąc Dobrem.Przychodzi Człowiek do Człowieka i mówi,Ale to Życie zapierdala, przesrane,No, wczoraj miałem 15 lat, przed wczoraj szedłem pierwszy raz do szkoły, a tydzień temu się urodziłem,Popatrz stary jaki błysk,I pomyśleć, że za tydzień będzie Starość,I pomyśleć, że to napisałem Ja.Zwykły Budowlaniec.Myśl.